Dotknął językiem jej języka i zaczęli pieszczotliwy, roztańczony rytuał.

  • Franciszek

Dotknął językiem jej języka i zaczęli pieszczotliwy, roztańczony rytuał.

07 August 2022 by Franciszek

Vianca cicho jęczała, obsypywała Shepa gorączkowym pocałunkami i nie powstrzymywała go, kiedy wyciągnął jej bluzkę z dżinsów i wodził palcami po jej żebrach i w górę. Westchnęła, gdy dotarł do stanika i przez chwilę myślał, że zostanie skarcony. Zamiast tego położyła małą dłoń na rozporku jego dżinsów i ścisnęła go. Do diabła, myślał, że skończy już w tym momencie. - A... a co z twoją matką? - wyjąkał, kiedy odsunęła zamek rozporka. - Śpi. 165 - Ale może się obudzić. - Cały płonął. Nigdy w życiu nie pragnął kobiety tak jak teraz, ale to było niebezpieczne. Starsza pani mogła w każdej chwili ich zaskoczyć. - Nie. Nie obudzi się. - Vianca podniosła głowę i wytrzymała jego spojrzenie. Zobaczył w jej oczach pożądanie i coś jeszcze: cień wyrachowania, który zniknął tak szybko, że Shep uznał, iż coś musiało mu się przywidzieć. - Tabletki na sen - wyjaśniła, rozchylając jego spodnie i sięgając mu do bokserek. Jęknął, gdy poczuł jej palce, przez chwilę zastanawiał się, czy nie zatrzymać tego szaleństwa. Ale wtedy ona pochyliła się i pocałowała go, a potem jej cudowne, mokre wargi zaczęły pieścić jego członka. Vianca kontynuowała swoje magiczne zabiegi, a zastępca szeryfa Shep Marson przestał się opierać. Zanurzył ręce w jej włosy i starał się, żeby ta wspaniała chwila trwała jak najdłużej. Gdzieś w mrocznych zakamarkach jego duszy rodziło się przeświadczenie, że zaraz przekroczy granicę, po raz pierwszy, jak nigdy dotąd. Nie dość, że zamierzał zdradzić Peggy Sue, to jeszcze chciał to robić tak długo i tak często, jak to będzie możliwe. Shelby otrząsnęła włosy z kropelek wody, wyskoczyła z basenu i otuliła się ręcznikiem. Księżyc wzeszedł już wysoko na nocnym niebie. Lydia wyjechała parę godzin temu, wyjaśniając, że dzwonił sędzia i że nie będzie go w domu do późna w nocy, że ma spotkanie w San Antonio i może nie wrócić do domu wcześniej niż rano. Ogrodnik też poszedł i Shelby zmusiła się do czekania, aż nad Bad Luck zapadnie ciemność; dopiero wtedy będzie mogła się włamać do biura swojego ojca. Wycierając twarz ręcznikiem, weszła po schodkach do swojego pokoju, zamknęła drzwi i zaczęła ściągać ramiączka kostiumu kąpielowego. Szybko zdjęła mokry strój, rzuciła go na górną część zasłonki prysznica i znalazła stanik i bieliznę. Przygładziła włosy i związała je w kucyk, nasunęła opaskę, a potem włożyła swoje ulubione czarne dżinsy, dopasowaną kolorystycznie koszulkę i buty do biegania. Znalazła zestaw kluczy, które kazała dorobić w Coopersville. Zabrała też zegarek i małą latarkę, zapakowała to wszystko razem z portmonetką do małego plecaka i zbiegła po schodach. Czuła, że powinna się pośpieszyć, że jeśli teraz nie skorzysta z nadarzającej się okazji, to nie otrzyma drugiej szansy. Otworzyła tylne drzwi i ruszyła brukowaną drogą do cadillaca. Po dwóch minutach już wjeżdżała do miasteczka. Ostatnie dni były dla niej męką. Bez ustanku zastanawiała się, jak ma użyć duplikatów kluczy, które kazała wykonać, co ma zrobić w sprawie siostry przyrodniej, której nie ufała, i jak powinna zareagować na oczywisty i smutny fakt: że znowu zakochiwała się w Nevadzie. - Jesteś idiotką - mruknęła do siebie i włączyła radio. Przez głośniki popłynął głos Lyle’a Lovetta: - To fakt, nie jesteś z Teksasu, to fakt, nie jesteś z Teksasu... To fakt, Lyle. Już nie jestem. A jednak jakaś cząstka jej osobowości wypierała się tego okropnego faktu. Przecież była z Teksasu i zawsze będzie, i chociaż lubiła północno-zachodni region kraju, było tutaj głęboko zakorzenione dziedzictwo, którego nie mogła ignorować. Ze złością wyłączyła radio. Miała zbyt skołatane nerwy, by słuchać jakiejkolwiek muzyki, a co dopiero piosenek, których teksty zdawały się szydzić z niej i z okupionej tak ciężką pracą niezależności. W trakcie ostatnich czterdziestu ośmiu godzin Shelby powoli traciła równowagę. Sfrustrowana, spocona, zmęczona i chora na myśl o tym, że kolejne dni wcale nie przybliżają jej do odnalezienia Elizabeth, była gotowa spełnić groźbę wobec sędziego i Katriny. Jeżeli coś się szybko nie zmieni, uda się do gazet, radia i stacji 166 telewizyjnych, a nawet kilkunastu prywatnych detektywów: do wszystkich i wszędzie, nieważne gdzie. Po prostu musi odnaleźć Elizabeth. I to szybko. Nacisnęła klawisz i opuściła boczne okno od strony kierownicy. Do wnętrza cadillaca wtargnęło ciepłe powietrze, gdy tymczasem światła centrum miasta odbijały się w przedniej szybie wozu upiornym odcieniem błękitu. Pomimo niepokoju Shelby nie siedziała bezczynnie. Kilka razy zadzwoniła do Seattle, spędziła trochę czasu, taksując dane swojemu agentowi z biura nieruchomości, znowu próbowała skontaktować się z Orrinem Findleyem i czekała niecierpliwie, aż jej ojciec wyjedzie z Bad Luck na kilka dni. Ale on nie wyjeżdżał. Przynajmniej aż do teraz, wręcz spędzał w biurze więcej czasu niż zazwyczaj. Shelby przejeżdżała kilka razy obok tego miejsca, nawet późną nocą, i zawsze widziała jego mercedesa na parkingu i

Posted in: Bez kategorii Tagged: film na wieczór romantyczny, nelly rokita, sałatka gessler,

Najczęściej czytane:

Ripem. Mogła powiedzieć coś, czego potem by żałowała.

Weszła do sypialni, zamknęła drzwi i oparła się o nie plecami, czekając na męża. Ciekawe, czy wejdzie - a ona, pchnięta drzwiami, poleci do przodu? Jednak po chwili usłyszała kroki Ripa schodzącego ... [Read more...]

doskonale wszystkie okresy rozwoju płodowego, był wszechstronnie

przygotowany pod względem teoretycznym. Ale nie miał pojęcia, jakie emocje wywoła w nim patrzenie na zaokrąglający się brzuch Milli albo wyczuwanie dotykiem coraz silniejszych kopnięć i ruchów ... [Read more...]

242

pewien, co stałoby się, jeśli mieliby wybierać, kogo boją się bardziej - Diaza czy Gallaghera. Kluczem do sukcesu mogły być fałszywe tropy Trzeba zająć ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 bsc.opole.pl

WordPress Theme by ThemeTaste